Gdy serce bije zbyt szybko - kołatanie serca

Każdy z nas doświadczył chociaż raz w życiu szybszego bicia serca. Czasami jest to reakcja na stresującą sytuację, intensywny wysiłek fizyczny lub nawet zbyt duża ilość kofeiny. Jednak, gdy kołatanie serca staje się częste, długotrwałe lub towarzyszy mu inne niepokojące objawy, może to wymagać uwagi specjalisty - kardiologa.

Zdrowie z pól, łąk i lasów - brzoza

Dzisiaj święto Bożego Ciała. Przez miasta przeszły procesje, zatrzymując się przy każdym z czterech ołtarzy przystrojonych drzewkami brzozy. Wierni odłamywali gałązki: jedni malutkie, inni - całe wielkie gałęzie. Zawsze jest przy tym trochę zamieszania. Bo ludzie jak to ludzie - nie patrzą: trzeba zdobyć, zapolować i zanieść do domu.

Po co ta brzoza?

Brzozy w naszej kulturze mają od dawna symboliczne znaczenie. Wierzono, że brzozowe gałązki mają moc uzdrawiania, co w pewnym sensie jest prawdą, bo brzoza działa leczniczo.

Miały też ochraniać domostwa przed burzą, gradem, złymi duchami, zapewniać urodzaj. Takie gałązki wkładano za wiszące na ścianach obrazy o treści religijnej ale też przystrajano stajnie i obory. Potem palono razem z palmami z Niedzieli Palmowej. Gałązki wtykano w ziemię na polach, aby dobrze obrodziła. W czerwcu aktywne były czarownice i to właśnie przed ich czarami brzoza miała chronić. Ale też te czarownice latały na brzozowych miotłach!

Kiedyś istniała tradycja poświęcania pól, która już odeszła w zapomnienie. Niemniej właśnie od niej wziął się zwyczaj zanoszenia poświęconych gałązek do domu.

Dlaczego akurat brzoza?

Gdy zielenią się brzozy - zaczyna się wiosna, a wiosna - to odrodzenie, nowe życie. Kiedyś miesiąc marzec nosił nazwę brzezień - właśnie na cześć brzóz. Jest też symbolem życia dlatego, bo potrafi rosnąć i przetrwać w trudnych warunkach nawet do stu lat, ma bardzo małe wymagania, a jednocześnie daje wiele od siebie. Przede wszystkim ma też bardzo duże właściwości lecznicze. I to właściwie każdą część brzozy można wykorzystać.

Ma też działanie terapeutyczne - odstresowuje, wycisza - warto więc wybrać się na spacer tam, gdzie rosną brzozy. Swoją drogą jesienią pod brzozami można spotkać grzyby kozaki, więc warto podwójnie. Z kory brzozy można rozpalić ognisko nawet podczas deszczu - to kolejny powód, aby darzyć to drzewo szacunkiem.

Co można wykorzystać z brzozy?

Kora - na piękną cerę i problemy ze skórą (AZS, trądzik), także na włosy. Ale nie tylko. Działa też przeciwzapalnie, przeciwgorączkowo, przeciwgrzybiczo, a olejek z kory brzozy dodany do kąpieli wpłynie pozytywnie na zmęczone mięśnie i stawy. 

Oskoła - sok z brzozy - to witaminy i minerały. Stosuje się na anemię, wrzody żołądka, rwę kulszową, kamienie nerkowe, a także wzmocnienie odporności. W medycynie ludowej stosowana jako lek przeciwnowotworowy.

Liście - picie „herbatki“ czyli naparu z liści wpływa na poprawę przemiany materii. Wzmacnia układ odpornościowy. Można też stosować zewnętrznie - np. okłady pod oczy zmniejszają cienie i opuchliznę. Okłady ze świeżych liści można stosować gdy bolą mięśnie lub przy reumatyzmie. Przeciwskazaniem jest niedrożność dróg moczowych.

Wdychanie dymu z palonej wilgotnej po deszczu kory brzozy -zwalcza gronkowca.

Ksylitol - cukier brzozowy. Używany jako zamiennik cukru, wspomaga leczenie zakażenia jamy ustnej drożdżakowcami z rodzaju Candida.  

To tylko część właściwości brzozy, ale przyznacie, że to takie zwykłe - niezwykłe drzewo. 


Komentarze