Wiem, że każdy sprząta cały rok, a nie tylko przed Świętami, ale pewnie też wiele osób zabiera się za tzw. przedświąteczne porządki, między innymi mycie okien. Zwłaszcza, że ciepła i zupełnie nie zimowa pogoda sprzyja temu.
Dlatego dzisiaj chcę pokazać, jakimi domowymi sposobami można umyć okna. Może ktoś akurat zapomniał kupić płynu do szyb i nie chce mu się drugi raz iść do sklepu? A może ktoś lubi ekologię i stara się używać naturalnych składników do sprzątania - tanich i skutecznych?
Sposób pierwszy:
- szklanka octu,
- szklanka wody,
- 2 łyżki soku z cytryny (niekoniecznie, ale neutralizuje zapach octu)
Sposób drugi:
- 2 szklanki wody
- 2 łyżki mydła w płynie
- 2 łyżki spirytusu
- 3-4 krople gliceryny
- 2 szklanki wody
- 1/2 szklanki octu
- 2 łyżki soku z cytryny (niekoniecznie, ale neutralizuje zapach octu)
- 1 łyżeczka płynu do mycia naczyń
Sposób czwarty:
- 3 szklanki wody
- 2 łyżeczki boraksu
Najlepiej, żeby woda była ciepła i dobrze, jak jest to woda destylowana, albo chociaż przegotowana. Zamiast spirytusu - może być wódka czy nawet denaturat. Widziałam też przepis ze spirytusem salicylowym. Uzyskany płyn przelewamy do butelki ze spryskiwaczem (po tym płynie do szyb, który się akurat skończył) i myjemy okno jak zwykle.
Do mycia ram okiennych można użyć sody rozpuszczonej w wodzie (4 łyżki sody na litr wody).
Pamiętam, że jak byłam dzieckiem, to okna myło się zwykłą wodą z dodatkiem płynu do mycia naczyń i wycierało gazetą. Starą, bo świeży druk może się rozmazywać. Oczywiście kolorowe się do tego nie nadają. Ja przyzwyczaiłam się do szmatek-najlepsze bawełniane ze starej koszulki. Oczywiście ręczniki papierowe też się do tego nadają, ale co zrobić, jak akurat - podobnie jak płyn - skończyły się? Czy, jak mówią: "wyszły"? Swoją drogą ciekawe, z jakiej części Polski jest to określenie?
Komentarze
Prześlij komentarz