Osobowość unikająca – co warto o niej wiedzieć?

Zaburzenie osobowości unikającej to stan zdrowia psychicznego charakteryzujący się wszechobecnym wzorcem zahamowań społecznych i nadwrażliwością na negatywną ocenę. Osoby z tym zaburzeniem często doświadczają intensywnego lęku przed odrzuceniem, krytyką lub dezaprobatą, co prowadzi do znacznego upośledzenia w obszarach funkcjonowania społecznego, zawodowego i innych. Co warto wiedzieć o zaburzeniu osobowości unikającej?

10 przykazań opiekuna idealnego

opiekun-idealny

Kogoś może zdziwić tytuł - potwierdzam: nikt nie jest idealny. Lepiej być nieidealnym, ale ludzkim.

1.
Zawsze mam ponury wyraz twarzy i nigdy się nie uśmiecham, gdyż pacjenci mogą wyjść z błędnego założenia, że darzę ich sympatią, a co gorsze - mogą chcieć ze mną rozmawiać.

2.
Gdy usłyszę, jak koleżanka mówi: "Nie umyłam włosów pacjentce", natychmiast biegnę do oddziałowej aby donieść poinformować o niedopełnieniu obowiązków przez koleżankę. Co prawda całe zdanie brzmiało: "Nie umyłam włosów pacjentce, bo jej stan się pogorszył i została przeniesiona na inny oddział", ale to zostawiam dla siebie.

3.
Z podopiecznym z demencją, który myśli, że chodzi jeszcze do szkoły, kłócę się do upadłego, aby udowodnić mu, że się myli.

4.
Urządzam z koleżankami wyścigi w karmieniu - czasem co prawda ktoś się zakrztusi, ale wtedy można go po przyjacielsku poklepać po plecach i wykazać się znajomością udzielania pierwszej pomocy.

5.
Nie zmieniam zbyt często pampersów - trzeba je oszczędzać, a gdy przecieknie na pościel - mam pretekst do udzielenia reprymendy pacjentowi.

6.
 Gdy woła mnie pacjent, krzyczę: "Zaraz!"* i zapominam.

7.
Pamiętam i nie daję (nigdy!) zapomnieć innym, że jestem najważniejszą osobą w zespole i wszystko wiem najlepiej.

8.
Rodzinie zdaję szczegółową relację ze stanu zdrowia pacjenta, używając przypadkiem zasłyszanych sformułowań. Chodziło o innego pacjenta? Nie szkodzi, rodzina i tak nic nie zrozumie.

9.
Pytam chorego znajdującego się w śpiączce, czy zgadza się na przeprowadzenie danego zabiegu higienicznego. Chory nie wyraża zgody, więc odchodzę.



Nie - nie zabrakło mi pomysłów, ale chciałabym, aby punkt 10 dopisali sami Czytelnicy w komentarzu na blogu lub na Facebooku! Liczę na kreatywność!


A najsmutniejsze, że wszystkie te przykłady pochodzą z moich obserwacji i miały miejsce naprawdę.


* taka duża bakteria