Osobowość unikająca – co warto o niej wiedzieć?

Zaburzenie osobowości unikającej to stan zdrowia psychicznego charakteryzujący się wszechobecnym wzorcem zahamowań społecznych i nadwrażliwością na negatywną ocenę. Osoby z tym zaburzeniem często doświadczają intensywnego lęku przed odrzuceniem, krytyką lub dezaprobatą, co prowadzi do znacznego upośledzenia w obszarach funkcjonowania społecznego, zawodowego i innych. Co warto wiedzieć o zaburzeniu osobowości unikającej?

Miłość, seks i wiek.

miłość-seks-i-wiek

Starzy ludzie też nie chcą być sami. Samotność zabija. Może nie dosłownie - ale sprzyja pogorszeniu nastroju, depresji, a z tym wiążą się kłopoty zdrowotne. Dlatego ludzie w każdym wieku szukają bratniej duszy, szukają pary. Szukają miłości.


Czy ta miłość różni się od tej przeżywanej 20, 30, 50 lat temu? I tak, i nie. Zawsze od czegoś się zaczyna: od poznania kogoś, przez etap fascynacji druga osobą, „motylków w brzuchu", zakochania, aż do dojrzałego, głębokiego uczucia miłości. Nie podam definicji miłości, nawet nie wiem, czy taka istnieje. Co to jest miłość - każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Czym więc charakteryzuje się miłość osób dojrzałych? Pewna życiowa stabilizacja, brak trosk, które zaprzątały głowę kiedyś - pozwala na zmianę jakości uczucia między dwojgiem ludzi. Mogą zapomnieć, że są babcią i dziadkiem, i być kobietą i mężczyzną. Mogą być razem w pełnym znaczeniu tego słowa i dzięki temu poznawać się lepiej, a doświadczenie życiowe pozwala na oddzielanie tego, co ważne od szczegółów, na większą tolerancję i wyrozumiałość dla siebie samych, jak i drugiej osoby. 

Nieraz słyszymy o parze, która związek małżeński zawarła w bardzo późnym wieku. Nie zastanawialiście się, co dalej? Jak wyobrażamy sobie ich życie? Siedzą razem w ciepłych kapciach przed telewizorem i popijają ziołowe herbatki? Pewnie też. Ale nie tylko.

 Bo jeszcze - uwaga! - starsi ludzie uprawiają seks.

Taki trochę temat tabu. Może coś o tym wie lekarz, może psycholog, ale na co dzień o takich rzeczach się nie mówi. No bo jak to? Ciało już nie takie, możliwości też nie zawsze.... A jednak.

Nie ma granicy wieku, po której „nie można“ uprawiać seksu. I nie jest to obojętne dla zdrowia. Satysfakcja z udanego życia seksualnego i wydzielający się z tego powodu „hormon szczęścia“  pozytywnie wpływa na cały organizm. Osoby aktywne seksualnie lepiej radzą sobie ze starzeniem się - czują się bardziej zdrowe, bardziej zadowolone z życia i bardziej akceptują samych siebie.

 Ale to działa też w druga stronę: im większa satysfakcja z życia, tym większe zadowolenie z seksu!

Oczywiście nie bez znaczenia są zmiany zachodzące w organizmie: stan zdrowia, spadek hormonów. Jednakże ludzie niezależnie od wieku czują potrzebę współżycia seksualnego i starają się tę potrzebę zaspokoić. Ważne jest, aby zaakceptować zachodzące zmiany. Zarówno w wyglądzie, jak i w funkcjonowaniu organizmu. I to jest właśnie dojrzałość.