10 lat i koniec Człowieka i Zdrowie na Facebooku!

Ponieważ Facebook usunął moje konto prywatne, nie mam już dostępu do FanPage bloga. Nie będą się więc tam pojawiały żadne nowe posty, a sam FanPage po prostu sobie będzie. Dziękuję wszystkim, którzy polubili, obserwatorom, osobom biorącym aktywny udział  w tworzeniu FanPage poprzez polubienia postów, komentarze, zadawane pytania i dyskusje.  Na razie nie myślę o reaktywacji tej strony - główny kanał bloga będzie teraz na Instagramie, jeszcze nie wiem, czy na starym koncie, czy powstanie nowe - na razie robię "porządki". O wszystkim będę informować w tym wpisie, który będę na bieżąco uzupełniać.  I tak właśnie "świętuję" dziesięciolecie bloga (powstał w październiku 2014 r.). Dla mnie jest to wyraźny znak, że czas na coś nowego, co zresztą już rozwijam, bo nieraz, żeby mieć miejsce na nową budowę - trzeba oczyścić teren! Niedługo zaproszę też Wszystkich do moich nowych projektów. A na razie widujemy się tu, na blogu :)

Nie taka straszna wiosna - przesilenie wiosenne

przesilenie-wiosenne


Świat budzi się z zimowego snu, a my wręcz przeciwnie - najchętniej pogrążylibyśmy się w nim teraz. Co to za choroba, która przez wiele osób odczuwana jest o tej porze roku?

Objawy:

  • zmęczenie
  • ospałość
  • brak entuzjazmu
  • apatia
  • różne bóle
  • przeziębienia
  • senność w ciągu dnia
  • bezsenność w nocy
  • kłopoty z cerą
  • pogorszenie nastroju
To nie choroba, to tzw. przesilenie wiosenne - osłabienie organizmu. Przestawienie się z długich, ciemnych, zimowych miesięcy na wybuch jasnej, kolorowej, ciepłej wiosny. Coś, co trzeba przetrwać. Dobrze byłoby właśnie teraz sobie odpocząć, ale nie zawsze można sobie na to pozwolić.

Dlaczego tak się dzieje?


Wszystkie zmiany zachodzące w przyrodzie - oddziałują również na nas, jesteśmy przecież jej częścią.
  • zmieniające się warunki atmosferyczne (np. ciśnienie, zmiany temperatury)
  • brak światła słonecznego
  • niedobór witamin
  • niedostatek ruchu i wynikająca z tego słabsza kondycja
  • dieta
To wszystko wpływa na  nasze samopoczucie. Na szczęście można sobie pomóc.

Na pierwszym miejscu postawiłabym to, o czym często mówię, a co pewnie jest najtrudniejsze, ale sprawdzone:

RUCH

Nawet kiedy się nie chce, kiedy nie ma sił, kiedy najchętniej człowiek zakopałby się pod ciepłą kołdrą - warto wyjść z domu! Nie chodzi tu o przebiegnięcie maratonu czy inne wyczerpujące ćwiczenia. Nie mamy się dodatkowo przemęczać. Wystarczy mały spacer, który zapewni nam dotlenienie organizmu oraz złapanie trochę:

ŚWIATŁA SŁONECZNEGO

Gdy jest go mało - a zimą jest - nasze samopoczucie się pogarsza. Łapmy więc każdy promyk słońca - na razie wcale nie jest ich za dużo!

Ważna jest też odpowiednia:

DIETA

Zimą odżywiamy się inaczej, jemy mnie świeżych warzyw i owoców. Dieta jest cięższa, bardziej kaloryczna, więc i my czujemy się bardziej ociężali. Uzupełniajmy więc niedobór witamin - pijąc soki owocowe, jedząc sałatki, surówki. Dostarczając organizmowi witamin i mikroelementów dbamy też o odporność.

UBIÓR

Za oknem świeci słońce, wydaje się, że jest ciepło - ubieram się w lżejszą kurtkę, "zapominam" o czapce i szaliku, wychodzę -  a tu niespodzianka: zimny wiatr. Lub odwrotnie - ubierając się zbyt ciepło, przegrzewam organizm. Najlepiej ubierać się tak, aby w zależności od zmiany pogody móc coś z siebie zdjąć, lub coś nałożyć. Rano i wieczorem może być zupełnie inaczej niż w południe!

WYPOCZYNEK

Trzeba pamiętać o wysypianiu się, ale w nocy,  nie za dnia! Ważna jest jakość snu, a więc w ciągu dnia pamiętajmy o:

PRZYJEMNOŚCIACH

Czasami trzeba wrzucić "na luz", zwolnić tempo, zająć się tym, co daje nam satysfakcję i pozwala zrelaksować się. Np. można pójść na spacer, czyli wracamy do punktu pierwszego!

Jednak:


Objawy podane na początku mogą także świadczyć o chorobie dręczącej organizm - dlatego nie lekceważmy ich: jeśli długo nie ustępują, jeśli nie mieliśmy ich w poprzednich latach, jeśli są wyjątkowo dokuczliwe - lepiej umówić się na wizytę kontrolną do lekarza!

Z pewnością znacie jeszcze inne sposoby radzenia sobie z przesileniem wiosennym, chętnie o nich poczytam, bo też co roku odczuwam dyskomfort związany ze zmianą pory roku.