Gdy serce bije zbyt szybko - kołatanie serca

Każdy z nas doświadczył chociaż raz w życiu szybszego bicia serca. Czasami jest to reakcja na stresującą sytuację, intensywny wysiłek fizyczny lub nawet zbyt duża ilość kofeiny. Jednak, gdy kołatanie serca staje się częste, długotrwałe lub towarzyszy mu inne niepokojące objawy, może to wymagać uwagi specjalisty - kardiologa.

Przesilenie jesienne - jak zachować zdrowie i energię


Jesień jest piękna. Początkowo eksplozja kolorów, które zmieniają się z dnia na dzień,  dywan liści pod stopami, obfitość owoców, grzybów w lesie, obniżki w sklepach na letnie ciuchy i buty...(chyba jednak się zagalopowałam). Potem przyroda zatrzymuje się w biegu, wycisza,  przygotowuje do odpoczynku. Ale też robi się coraz zimniej, ciemniej,  częściej pada deszcz. I mamy ochotę usiąść przy kominku, z kubkiem gorącej, owocowej herbaty z miodem, z dobrą książką, owinięci puszystym kocem... Życie jednak nas pogania: Praca! Dom! Obowiązki! Właściwie to samo, co przez cały rok, a jednak jakoś.... trudniej. Dlaczego?


Brakuje nam światła słonecznego. Często wychodzimy do pracy, gdy jeszcze jest ciemno i wracamy, gdy już jest ciemno. Dni są krótkie, pochmurne, deszczowe. Większość czasu spędzamy przy sztucznym oświetleniu. Można, oczywiście, wziąć urlop i wyjechać do ciepłych krajów,  ale dla większości z nas jest to nierealne, zwłaszcza w tym roku...
Wychodzimy z domu lekko ubrani, zachęceni wyższą temperaturą powietrza, którą pokazał nam termometr, a wracamy przemoczeni i przemarznięci.

Częściej łapiemy przeziębienia, bo jesteśmy osłabieni prowadzonym trybem życia i niewłaściwą dietą. 

Mamy coraz mniejszy dostęp do świeżych warzyw i owoców.

Nie chcę się wychodzić z domu, bo człowiek czuje się zmęczony (w dodatku trzeba nałożyć na siebie tyle rzeczy), a czuje się zmęczony, bo nie wychodzi z domu i jesienną chandrę zajada słodyczami - i tak w kółko....

Nie pamiętamy już o  ruchu, wodzie, której tak duże ilości wypijamy latem, posiłki stają się bardziej kaloryczne.

To wszystko nie wpływa na nas dobrze. Na nasze ciało, ale też nastrój, pamięć, koncentrację, ogólne samopoczucie. Problemy stają się jakby większe, a my mamy mniej sił do pokonywania ich. Osoby z różnymi schorzeniami (np. układu krążenia), ze skłonnościami do depresji, do silniejszej reakcji na zmianę pogody (meteoropaci) - odczuwają ten okres jeszcze bardziej negatywnie i muszą niejednokrotnie korzystać z pomocy, gdyż same nie są w stanie już sobie radzić. Tutaj można przeczytać O WPŁYWIE CZYNNIKÓW ATMOSFERYCZNYCH NA CZŁOWIEKA

Wbrew pozorom jednak taki spadek kondycji psychofizycznej nie jest niczym nienaturalnym. Człowiek też jest częścią przyrody i jak ona potrzebuje wypoczynku i regeneracji, dostosowuje się do cykliczności występującej w naturze. Tylko cywilizacja, w której przyszło nam żyć - uniemożliwia nam to. Wymusza, abyśmy byli zawsze zwarci i gotowi do działania na najwyższych obrotach.


Jak wiadomo piramida zdrowego żywienia zmieniła nazwę na "Piramida zdrowego żywienia i aktywności fizycznej". U jej podstawy znajduje się aktywność fizyczna. Ruch i dieta - to jest najważniejsze, aby zachować zdrowie i dobre samopoczucie. Nie chodzi o wyczynowe uprawianie sportów, nie chodzi o drastyczne diety odchudzające i nie mówię o odżywianiu w różnych jednostkach chorobowych.

Najłatwiej napić się kawy, zjeść coś słodkiego i energia jest? Jest! Na 5 minut... No dobrze, jak sobie przypomnę, to zjem jabłko raz na kilka dni. Ale przecież muszę mieć siły - to zjem sutą kolację, bo śniadania i tak nie zdążę. Nie - to nie tędy droga.
Nawet, gdy jemy zdrowo, ale niewłaściwie - tzn. objadamy się i to tylko wtedy, gdy czujemy wilczy głód - skutki mogą być odwrotne do oczekiwanych.

Posiłki powinny być regularne i zbilansowane.





Pięć mniejszych posiłków - zamiast 2 - 3 obfitych. Organizm przyzwyczai się, zwłaszcza, gdy otrzyma wszystkie składniki, które są potrzebne, także zgodnie z indywidualnym zapotrzebowaniem energetycznym.
Niech nie brakuje warzyw i owoców. Mogą być te z własnoręcznie (lub przez babcię) przygotowanych przetworów. Warto porobić słoiczki na zimę i mieć na bieżąco to, czego brakuje. Pewnie, że można kupić, ale w naszym domowym soku wyciśniętym ze świeżych owoców jest najwyżej troszkę cukru (nie bójmy się go aż tak bardzo), natomiast  w kupionym - cała lista różnych dziwnych składników: konserwantów, słodzików, barwników - i tylko owoców jakby brakowało...

Zawsze bierzemy pod uwagę cechy indywidualne, bo dieta, którą ma sąsiadka - wcale nie musi być dobra dla mnie.

O wodzie tylko przypominam. Chociaż w okresie jesienno - zimowym nie wydalamy tyle wody, ile latem, to powinniśmy pamiętać o wypijaniu ok 1.5 litra dziennie wody. Potrzebna nam jest cały rok.





Gdy nie mamy możliwości wypoczynku nad ciepłym morzem, pozbycia się wszelkich kłopotów za jednym zamachem, przesypiania tylu godzin w nocy, ile potrzebujemy - to chociaż próbujmy w dostępny nam sposób polepszyć jakość życia. Zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Oprócz diety, tym co jest dla człowieka zbawienne - to aktywność fizyczna.

 

Nie doceniamy wpływu ruchu na nasze życie.


Wracasz zmęczona z pracy z jedną myślą:  "położyć się i spać".  Ale przeważnie i tak tego nie robisz, bo... szkoda dnia. Wciąga cię wir domowych zajęć, komputer, telewizor. Boli każdy mięsień. A gdyby tak spróbować przemóc się i jednak wyjść na ten półgodzinny spacer, rower, czy "kijki"? Po kilku razach, gdy wrócisz jak odnowiona, może okazać się, że jednak masz więcej energii, niż myślałaś, świat jesienią wcale nie jest smutny i ponury, a rozwiązania problemów "nie do rozwiązania" - znajdują się same, bo głowa zaczęła efektywniej pracować.

Na I Narodowym Kongresie Żywieniowym 20 stycznia 2016 r.  w Warszawie dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia, prof. Mirosław Jarosz podkreślił, że:

"Wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie korzystnych dla zdrowia substancji i wpływa na przemianę materii. Działa on podobnie jak cenne składniki pokarmowe, wchodzi z nimi w korzystne interakcje, chroni przed nadwagą i otyłością, wydłuża życie."

I teraz właśnie chciałabym zachęcić Was do tej najprostszej aktywności na świeżym powietrzu, jaką jest spacer. Ma same zalety:
  • dostępna dla wszystkich, niezależnie od wieku, kondycji, nawet czasu (idziemy coś przy okazji załatwić)
  • nie wymaga większych przygotowań
  • nie trzeba żadnego sprzętu
  • nie trzeba wydawać pieniędzy, aby spacerować
Korzyści są ogromne:
  • dotleniamy się,
  • zmuszamy do pracy mięśnie - ale nie przeciążamy ich,
  • nie obciążamy nadmiernie stawów ani kręgosłupa, ale:
  • wzmacniamy mięśnie i stawy ,
  • wzmacniamy ogólną kondycję,
  • hartujemy się,
  • spacer wpływa korzystnie na układ krążenia,
  • także na urodę (ale nie zapominajmy o kremach ochronnych),
  • rozładowuje napięcie, relaksuje,
  • można wybrać się na spacer samotnie i odpocząć od ludzi,
  • można z kimś i  poplotkować wymienić poglądy,
  • można w trakcie znaleźć inspirację do czegoś (np. pomysł na nowy post na blogu),
  • jest formą walki z nadwagą